- Gratulacje za bardzo dobrą grę i statuetkę MVP meczu. Czy spodziewała się pani, że z Tauronem Dabrową przyjdzie stoczyć tak zacięty bój o zwycięstwo?
- Dziękuję bardzo za gratulacje. Rzeczywiście mecz był ciężki i kosztował nas sporo wysiłku, bo rywalki to naprawdę mocny zespół. Mecz rozpoczął się nie po naszej myśli. W pierwszym secie wydaje mi się, że byłyśmy jakby ospałe, nie w pełni skoncentrowane. Z upływem czasu odzyskałyśmy jednak dobrą dyspozycję i cieszymy się teraz ze zwycięstwa. To jednak jest dopiero pierwszy krok zrobiony na drodze do pokonania Dąbrowy w play-off. Przebieg tego meczu, nasza gra i postawa na boisku przeciwniczek pokazuje, jak bardzo skoncentrowane musimy być w kolejnych pojedynkach z tym zespołem.
- Ma pani swój duży udział w zwycięstwie dzięki bardzo dobrej dyspozycji tak w ataku (18 pkt.) jak i w obronie (4 pkt. blokiem). Czy uda się utrzymać taką skuteczność w rewanżowym meczu?
- Mam taką nadzieję. Liczę na to, że ja, jak i cały zespół zagramy dobry mecz. Dotychczas jesteśmy najlepszym zespołem Orlen Ligi, mamy najwięcej zwycięstw. Chciałybyśmy podtrzymać dobrą passę. Jednak Dąbrowa to bardzo mocny przeciwnik i łatwo nam to nie przyjdzie.
- Nie tylko w tym spotkaniu półfinałowym play-off, ale także w sezonie zasadniczym dąbrowianki pokazały, że w meczach z Chemikiem Police potrafią zagrać bardzo dobrze, na wysokim poziomie. Czeka nas zatem ciąg dalszy emocji w rewanżowym meczu.
- O tak, na pewno. To że jesteśmy na razie najlepszym zespołem w Orlen Lidze nie przesądza o wyniku meczu. Postaramy się zagrać jak najlepszy mecz, kontrolować grę, ale trzeba pamiętać, że Dąbrowa to bardzo waleczna drużyna. Musimy co najmniej zagrać tak samo jak w pierwszym meczu, albo jeszcze lepiej. Na pewno będzie walka i emocje.
UWAGA KIBICE!