Mikołaj dla schroniska

12.11.2013

Kolejna akcja charytatywna naszych siatkarek

Siatkarki Chemika Police dały się już poznać jako osoby o dobrych sercach, wrażliwe na cierpienia poszkodowanych przez los. Zagrały m.in. z siatkarzami ZAKS-y Kędzierzyn Koźle w meczu charytatywnym, śpiewały w „Głosach dla hospicjum”. Pieniądze zebrane podczas tych akcji przeznaczone zostały na pomoc dla nieuleczalnie chorych dzieci. Teraz nasze zawodniczki zainteresowały się bezdomnymi zwierzętami, porzuconymi i skrzywdzonymi przez ludzi, które są pod opieką szczecińskiego schroniska dla zwierząt.

- Kto choć raz odwiedził schronisko dla zwierząt w Szczecinie, zobaczył w oczach w przebywających tam psów i kotów smutek, tęsknotę oraz cierpienie, nie może pozostać obojętny na ich los – mówi Agnieszka Bednarek - Kasza, jedna z inicjatorek akcji „Mikołaj dla schroniska”. - Gorąco zachęcam kibiców siatkówki, abyśmy wspólnie spróbowali ulżyć zwierzakom w ich niedoli.

Podczas najbliższego meczu Chemika Police we własnej hali, w niedzielę 24. bm. z Siódemką SK Bank Legionovia Legionowo, siatkarki naszej drużyny, wraz z wolontariuszami, przeprowadzą zbiórkę najpotrzebniejszych artykułów i przedmiotów dla podopiecznych szczecińskiego schroniska dla zwierząt.

- Zbliża się zima, najtrudniejszy okres dla zwierząt pozostających w takich nietypowych warunkach, w nieogrzewanych boksach – dodaje Joanna Mirek. - Serdecznie, w imieniu tych bezbronnych psów i kotów prosimy o wsparcie, o włączenie się do naszej spontanicznej akcji i wspólne przygotowanie zwierząt na zapowiadaną, mroźną zimę.

- Prosimy o jedzenie dla nich oraz o koce, derki, śpiwory, można podarować także smycze, obroże, nawet te używane – zachęca pani Agnieszka. - Najbardziej potrzebna jest oczywiście żywność, a więc sucha karma, konserwy dla psów i kotów, mogą być także sypkie artykuły spożywcze: makaron, kasza ryż, z których w kuchni przygotowane zostaną posiłki. 

- Mamy nadzieję, że każdy kibic, który przyjdzie na najbliższy mecz, 24 listopada, okaże się Mikołajem i przyniesie ze sobą jakiś podarunek dla zwierząt. W holu naszej hali wolontariusze będą je odbierać, a później zawieziemy wszystko do schroniska – informuje na koniec pani Joanna.