Puchar czeka w Ostrowcu

23.02.2014

Dzisiaj nasze siatkarki zwycięstwem nad Naftą Piła przypieczętowały awans do Final Four Pucharu Polski. Ostateczna batalia o to trofeum odbędzie się w Ostrowcu Świętokrzyskim 8 i 9 marca.

Chemik Police - PGNiG Nafta Piła 3:1 (25:23, 25:23, 20:25, 25:13)

Chemik Police: Ognjenović, Werblińska, Mróz, Kowalińska, Glinka – Mogentale, Gajgał – Anioł oraz Sawicka (L), Raczyńska, Sobolska, Mulhsteinova, Grejman.
PGNiG Nafta Piła: Kajzer, Kuligowska, Kingsley, Wawrzyniak, Babicz, Kudakova oraz Kuehn-Jarek (L), Paszek, Krawulska, Archangielskaja, Hawryła.

Pewne zwycięstwo Chemika Police 3:0 w pierwszym, ćwierćfinałowym meczu rozegranym w minioną środę w Pile mogło sugerować, że niedzielny rewanż będzie interesujący wyłącznie do momentu wygrania przez nasz zespół jednego seta, dającego awans do turnieju finałowego. Po 28 minutach gry i rozstrzygnięciu pierwszej partii na swoją korzyść nasze panie zagwarantowały sobie udział w Final Four Pucharu Polski, ale emocje w tym pojedynku nie skończyły się wcale w tym momencie. Pilanki nie poddały się, nie rzuciły ręcznika, ale ambitnie i z poświęceniem walczyły o jak najlepszy wynik.

- Zagrałyśmy lepszy mecz niż u siebie w środę – podsumowała pucharowe potyczki z Chemikiem Police kapitan PGNiG nafty Piła, Joanna Kuligowska. – Dzisiaj nasze gra była momentami naprawdę dobra, jednak nie ustrzegłyśmy się własnych błędów, które przesądziły o porażce. Był to dla nas bardzo dobry sprawdzian przed meczami z Pałacem Bydgoszcz o pozostanie w Orlen Lidze.

Pierwsze akcje meczu należały do naszych siatkarek, szybko objęły prowadzenie 3:0 później było 6:3. W tym momencie, podczas bloku, bolesnej kontuzji kciuka lewej dłoni doznała Katarzyna Gajgał – Anioł. Konieczna była zmiana, na boisko weszła Dominika Sobolska, bowiem Agnieszka Bednarek – Kasza nie znalazła się w meczowej dwunastce na to spotkanie. Zamieszanie w naszych szeregach spowodowane tą sytuacją od razu wykorzystały przyjezdne i na tablicy wyników pojawił się remis 7:7. Choć na pierwszą przerwę techniczną nasze panie schodziły z jednopunktowym prowadzeniem, to niebawem oddały go na rzecz drużyny z Piły, gdyż nie kończyły akcji, dając tym samym rywalkom możliwość do wyprowadzenia kontry. Za chwilę znów był remis po udanym ataku Izabeli Kowalińskiej, a to z kolei pilanki obejmowały przewagę punktową i taka wymiana trwała do stanu 17:17. Wtedy kapitalną akcją popisała się Anna Werblińska. Nasza siatkarka efektownie obroniła trudną piłkę i natychmiast, w tempie, skorzystała z wystawy Mai Ognjenović i wyprowadziła mocny, precyzyjny atak. Kolejny punkt dla naszej drużyny był również zasługą Anny Werblińskiej, która „kiwką” zmyliła rywalki. Następnie była krótka seria bloków kolejno w wykonaniu Małgorzaty Glinki – Mogentale i Dominiki Sobolskiej. Rywalki rewanżowały się trudną zagrywką na Małgorzatę Glinkę – Mogentale i dzięki temu z przewagi 23:21 zrobiło się 23:23. Zastąpienie jej na przyjęciu przez Justynę Raczyńską było trafnym posunięciem, bo seria serwów Darii Paszek skończyła się błędem, a ostatni punkt w pierwszym secie zdobyła blokiem Maja Ognjenović.

W drugim secie trener Giuseppe Cuccarini dokonał zmiany na pozycji rozgrywającej i na parkiecie pojawiła się Lucie Muhlsteinova. Zdobywanie punktów rozpoczęła Katarzyna Mróz. Coraz swobodniej poczynała sobie na siatce Dominika Sobolska. Także ona do dorobku drużyny dołożyła swoją zdobycz punktową po skutecznym bloku oraz ataku z obiegnięcia. Z drugiej strony siatki dobrą grę z pierwszego seta kontynuowała Daria Paszek wspierana przez Magdalenę Wawrzyniak. To głównie dzięki ty siatkarkom nafta Piła dotrzymywała kroku naszej drużynie, a przewaga nie była większa niż 2-3 punkty. W końcu, przy stanie 13:10, efektownie zaatakowała Małgorzata Glinka – Mogentale, Katarzyna Mróz posłała asa z zagrywki, rywalki pomyliły się przy rozegraniu, Anna Werblińska skończyła trzy akcje i przewaga raptownie urosła do rezultatu 21:11. Wówczas w polu zagrywki po stronie gości stanęła Agata Babicz. Zaczęła od asa, a później nękała trudnym serwem przyjmujące i w rezultacie nasze siatkarki nie potrafiły rozegrać dokładnej i punktowej akcji. Na tablicy wyników pojawił się remis 21:21. Dopiero Justynie Raczyńskiej, która ponownie zastąpiła Małgorzatę Glinkę – Mogentale, udało się celnie zbić i przerwać niekorzystną passę naszej drużyny. Za chwilę był blok Anny Werblińskiej, atak Dominiki Sobolskiej no i kończący tego seta atak Katarzyny Mróz z krótkiej.

Od początku trzeciej partii na parkiecie oglądaliśmy Justynę Raczyńską. Radziła sobie w przyjęciu, ale też i udanie atakowała w kilku akcjach. Dominika Sobolska demonstrowała skuteczność w bloku, Izabela Kowalińska pokazała, że z szóstej strefy też potrafi celnie zbić. Po przeciwnej stronie siatki Daria Paszek, Natalia Krawulska i Faimie Rose Kingsley nie pozwalały na uzyskanie przewagi przez nasz zespół. Kilkakrotnie był remis, kilka razy Chemik Prowadził jednym punktem, to znów goście z Piły. Na drugiej przerwie technicznej Nasza drużyna przegrywała 15:16, zaraz po wznowieniu przytrafił się nam błąd zagrywki, następnie przyjęcia, po chwili zaatakowała Coleen Ward. Choć skutecznie odpowiedziała Justyna Raczyńska, ale nie ustrzegła się błędu nasza rozgrywająca, w ataku pomyliła się Katarzyna Mróz i set padł łupem Nafty Piła.

To podziałało mobilizująco na nasze siatkarki. Przyjezdne dotrzymały im kroku tylko do stanu 5:5 w czwartym secie. Późnie dominacja Chemika Police była zdecydowana i przekonująca. Silna i precyzyjna zagrywka sprawiała dużo trudności rywalkom, nie potrafiły dokładnie rozegrać i skończyć ataków, a jeśli już udała się ta sztuka, to na swoim miejscu był blok gospodyń. Przewaga rosła szybko, a gdy wyniosła 10 punktów, szansę pokazania się na parkiecie dostała Anna Grejman. Wykorzystała ją maksymalnie, bo przyjęła piłkę kierowaną na nią oraz skończyła dwie akcje z lewego skrzydła. Ta druga była ostatnią w meczu.

- To była trochę dziwna gra, bo determinował ją wynik pierwszego meczu, ale z postawy zespołu jestem zadowolony, bo uzyskaliśmy awans – krótko skomentował niedzielne spotkanie trener naszej drużyny Giuseppe Cuccarini.

Punkty w tym meczu dla naszej drużyny zdobywały: Anna Werblińska – 15 (1 – as), Katarzyna Mróz – 12 (1 - as, 2 – blokiem), Izabela Kowalińska – 11 (1 - as, 2 - blokiem), Dominika Sobolska – 9 (1 – as, 5 – blokiem), Justyna Raczyńska – 8 (1-blokiem), Małgorzata Glinka – Mogentale – 6 (2-blokiem), Maja Ognjenović – 3 (1 – blokiem), Lubie Muhlsteinova – 2, Anna Grejman – 2.