Jakub Głuszak, drugi trener Chemika Police, analizuje rywala przed sobotnim spotkaniem Orlen Ligi.
W tamtym roku dwukrotnie pokonaliśmy Muszyniankę 3:0, jednak w tym sezonie nie ma to większego znaczenia. W pierwszej szóstce zespołu gra tylko jedna siatkarka z zeszłorocznych rozgrywek. Jest nią Natalia Kurnikowska. Pozostałe zawodniczki zmieniły barwy klubowe.
Charakterystyczne dla podopiecznych Bogdana Serwińskiego jest to, ze starają się grać szybką piłką. Ponadto to zespół ambitnie walczący w obronie. Składa się z dwóch młodych przyjmujących, przez wielu uważanych za nadzieje polskiej siatkówki na kolejne lata. Na pozycji atakującej występuje Adela Helić, bardzo silnie bijąca zawodniczka. Za rozegranie odpowiada Julia Milovits, bardzo energiczna, entuzjastycznie reaguje po zdobyciu każdego punktu. Na środku są Maja Savić, która w mojej opinii może być jednym z objawień Orlen Ligi oraz Justyna Sosnowska. Po dwóch latach na ławce rezerwowych dostała w końcu swoją szansę.
Adela Helić. Jest regularna w ataku, w pierwszych dwóch spotkaniach popełniała mało błędów i pokazała się z dobrej strony. Są momenty, w których ciągnie grę zespołu.
W barwach Chemika Police gra aż osiem zawodniczek z przeszłością w Muszynie. Są to Anna Werblińska, Katarzyna Gajgał-Anioł, Agnieszka Bednarek-Kasza, Mariola Zenik, Izabela Kowalińska, Izabela Bełcik, Aleksandra Jagieło i Paulina Maj-Erwardt.
Z kolei w barwach Muszynianki grają trzy zawodniczki z przeszłością w Policach. Izabela Śliwa jest drugą libero, jak na razie gra niewiele, a w ostatnich sezonach występowała w lidze niemieckiej. Aleksandra Krzos to gwarancja dobrego przyjęcia, stara się kontrolować linię defensywną zespołu. Anna Grejman ostatnie dwa sezony częściej widoczna była w kwadracie dla rezerwowych. Na pewno ma duży potencjał, ale jeszcze nie pokazała maksimum swoich możliwości.
W pierwszym meczu sezonu Polski Cukier wygrał z PTPS Piła dopiero w tiebreaku. To początek rozgrywek, zespół jest budowany od nowa i na pewno brakuje mu zgrania. Przyjmujące wróciły z kadry kilka dni przed rozpoczęciem ligi. Z czasem gra tej drużyny będzie stabilniejsza.
To prawda, trzy dni temu graliśmy trudny mecz z Atomem, ale zawodniczki są gotowe do kolejnego spotkania. Żadna nie narzeka na kontuzję lub przemęczenie, więc pojechaliśmy do Muszyny w najmocniejszym zestawieniu.