Chemik Police pokonał Polski Cukier Muszyniankę Muszyna 3:0 i po trzech kolejkach Orlen Ligi ma na swoim koncie komplet punktów.
Po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach Anna Werblińska rozpoczęła mecz w wyjściowej szóstce.
- Czuję się już dobrze, po kontuzji mięśnia raczej nie ma śladu. Pojedynek z Muszynianką był dla mnie sprawdzianem. Wydaje mi się, że zawsze można coś poprawić, ale zwyciężyłyśmy 3:0 i to jest najważniejsze – mówi.
W drugim secie gospodynie prowadziły już 15:10, ale Chemik odrobił straty i wygrał w końcówce.
- Odrobiłyśmy straty wolą walki, do końca wierzyłyśmy, że uda nam się zwyciężyć. Muszynianka jest na prawdę groźnym rywalem, trochę nieobliczalnym. W pewnym momencie rywalki umiejętnie obijały nam blok i grały ambitnie w obronie – dodaje Anna Werblińska.
Już w najbliższą środę, 28 bm. o godz. 18 w Azoty Arenie, Chemik zagra pierwszy pojedynek w Lidze Mistrzyń. Rywalem policzanek będzie Agel Prostejov. Czy Anna Werblińska będzie w stanie zagrać od pierwszego gwizdka?
- Zawsze jestem w stanie! (śmiech). Oczywiście, to trener podejmie decyzję, czy zagram w najbliższym pojedynku. Fizycznie czuję się gotowa – kończy.