Chemik Police pokonał 3:0 Agel Prostejov w pierwszym spotkaniu Ligi Mistrzyń w sezonie 2015/16.
Paulina Maj-Erwardt w zeszłorocznych rozgrywkach była siatkarką Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna i nie występowała w Lidze Mistrzyń.
- Bardzo się cieszę, że mogłam ponownie zagrać w europejskich pucharach. To fajna adrenalinka, kiedy wychodzi się na parkiet i gra przeciwko najlepszym zespołom w Europie. Do tego dąży każdy sportowiec – uważa libero naszej drużyny.
Od początku spotkania Chemik był skuteczny w przyjęciu. Na koniec pojedynku policzanki miały 65% pozytywnego odbioru.
- Trudno jest wyróżnić jeden element. Nieźle wychodziło nam przyjęcie, ale w ważnym momencie zaskoczył również blok. Z dobrej strony pokazała się Joanna Wołosz, która rozsądnie prowadziła grę. Każda dołożyła do zwycięstwa cegiełkę – dodaje Paulina Maj-Erwardt.
W sobotę mistrzynie Polski podejmą Impel Wrocław, lidera tabeli Orlen Ligi.
- Takie zwycięstwa na pewno dodają nam pewności siebie. Gramy coraz lepiej i do meczu z Impelem podejdziemy z pozytywnym nastawieniem – kończy.
Rozmowa z Pauliną Maj-Erwardt w Chemik TV.