Nikola Abramajtys: Pomaga mi indywidualna praca

6.09.2016

Rozmowa z Nikolą Abramajtys, środkową Chemika Police. 

- Jak pierwsze tygodnie pracy w seniorskiej drużynie? 

- To dla mnie duża szansa, więc bardzo się staram. Początki były trudne, musiałam zobaczyć, jak wszystko funkcjonuje, sporo rzeczy było dla mnie nowych. Teraz jest już trochę lepiej, zaczynam się oswajać z realiami.

- Stresujesz się?

- Na początku bardzo. Kiedy weszłam na pierwszy trening, to byłam zdenerwowana. Po kilku tygodniach jest łatwiej. Nie ukrywam, czasem jeszcze czuję stresik, ale na pewno jest znacznie lepiej, niż było na początku. 

- Często zostajesz po treningach i ćwiczysz indywidualnie, poprawiasz swoją technikę.

- I bardzo mi to pomaga. Trenerzy pilnują, abym poprawiała swoje umiejętności. Pracuję nad kilkoma elementami, a robiąc to indywidualnie mogę skupić się wyłącznie na sobie, nie myślę o innych dziewczynach czy otoczeniu. Widzę piłkę, boisko i skupiam się na poleceniach trenerów. 

- A jak wygląda praca w siłowni?

- W SMS Police też miałyśmy siłownię i niektóre ćwiczenia się powtarzają. Jest jednak kilka nowych, których musiałam się nauczyć. Trener przygotowania fizycznego cierpliwie tłumaczy ćwiczenia, więc daję radę. 

- Jak przyjęły cie zawodniczki? Niektóre z siatkarek Chemika są znacznie bardziej doświadczone od ciebie?

- Byłam bardzo zaskoczona, bo dziewczyny od pierwszego dnia bardzo mi pomagają. Przybiją piątkę, czasem coś poradzą, nie dają mi odczuć, że jestem młoda i dopiero zaczynam.