Werblińska: Przegrałyśmy na własne życzenie

21.01.2016

Anna Werblińska, przyjmująca Chemika Police, podsumowuje przegrane spotkanie z Pomi Casalmaggiore.

Włoszki pokonały mistrzynie Polski 3:1 i uplasowały się na pierwszym miejscu w grupie C Ligi Mistrzyń. Z kolei policzanki zajmują trzecią pozycję.

- Przegrałyśmy trochę na własne życzenie. Zagrałyśmy świetnie w drugim secie. W trzecim również było dobrze, potem zrobiło się wyrównanie i pozwoliłyśmy sobie go wydrzeć. Zabrakło nam skuteczności w ataku. Sama biję się w pierś. Robiłam co mogłam, ale nie był to mój dzień. Musimy szybko zapomnieć o tym meczu – mówi Werblińska.

Chemik prowadził w trzecim secie 16:12, jednak w końcówce Pomi odrobiło straty i zwyciężyło 25:23. To był kluczowy moment spotkania.

- Przegrałyśmy ten set po własnych błędach. To trochę podcięło nam skrzydła. Zmalała adrenalina, energia, koncentracja. Wielkie brawa dla Włoszek, a my musimy chylić przed nimi czoła. Chciałabym przeprosić wszystkich kibiców, którzy przyszli do hali na nasz mecz, bo my takiej siatkówki zazwyczaj nie gramy – kończy.

Cała wypowiedź Anny Werblińskiej w Chemik Police TV.