Wspominki Głuszaka: Agel Prostejow

27.01.2016

Jakub Głuszak, drugi trener Chemika Police, wspomina spotkanie pierwszej kolejki Ligi Mistrzyń, w którym Chemik Police pokonał Agel Prostejow 3:0.

Niezgrane Kubanki

W Azoty Arenie wygraliśmy z Agelem 3:0. To był początek sezonu, pierwsze mecze dla czeskiego zespołu. Kubanki, które są kluczowymi postaciami dla tej drużyny, dopiero co przyjechały do Prostejowa. Potrzebowały czasu na zgranie, zaaklimatyzowanie się. Widać było po nich brak pewności. My to skrzętnie wykorzystaliśmy.

Młoda liderka

Melissa Vargas, młodziutka atakująca Agelu, szybko stała się liderką drużyny. Jest bardzo silna, atletyczna, skuteczna w ataku. Zdążyła zgrać się już z rozgrywającą i ich współpraca zaczęła wyglądać znacznie lepiej. Kubanka jest młodą dziewczyną, ale szybko stała się liderką. Kiedy są jakieś problemy, piłki wędrują do niej. W trudnych spotkaniach dostaje około 60 piłek, więc śmiało można uznać ją za największą armatę Agelu.

Gra bez presji

Największym atutem Czeszek w ostatnich spotkaniach Ligi Mistrzyń jest brak presji. Agel nie ma już szansy na wyjście z grupy, dlatego zaczął grać na luzie, tym samym siatkówka sprawia im więcej przyjemności, a ich gra wygląda lepiej. W ostatnim spotkaniu byli bardzo blisko pokonania Eczacibasi Stambuł. Co prawda Turczynki zagrały w dość eksperymentalnym ustawieniu personalnym, ale wciąż warto docenić grę Agelu. Siatkarki z Prostejowa walczyły w obronie i zachowywały wysoką skuteczność w kontrze.

Być albo nie być

Dla nas jest to spotkanie o być albo nie być w Lidze Mistrzyń. Bardzo ważny pojedynek. Wszyscy mamy tego świadomość. Jesteśmy gotowi do gry na wysokim poziomie i zrobimy wszystko, aby awansować do play off.