Prostejov szykuje się na pojedynek z Mistrzem Polski i przyjazd kibiców

25.11.2014

Trener czeskiego Agel Prostejov, Miroslav Czada zapowiada, że jego zespół nie złoży broni przed pojedynkiem z Chemikiem Police i postara się o niespodziankę. Natomiast wśród miejscowych kibiców rozpoczęła się mobilizacja na wieść o przyjeździe z Polski licznej grupy kibiców. Obiecują swoim siatkarkom wsparcie dopingiem i są przekonani, że nie dadzą się zagłuszyć fanom Mistrza Polski.

Szkoleniowiec czeskiej drużyny z uznaniem wypowiada się w miejscowym dzienniku, „Prostejovsky Vecernik”, a także na oficjalnej stronie klubu o Chemiku Police - najbliższym rywalu ich drużyny w meczu drugiej kolejki grupowych rozgrywek DenizBank Champions Leauge. 

- To doświadczony zespół. O jego sile świadczy chociażby wygrana z faworyzowaną Rabitą Baku. Wyjściowa szóstka to byłe lub obecne reprezentantki Polski i Serbii. Mamy świadomość, jak trudne czeka nas zadanie, ale  nie złożymy broni przed pojedynkiem – zapewnia trener Agel Prostejov, Miroslav Czada.

Optymizmu dodaje trenerowi fakt, że „Agelki”, jak się potocznie określa jego podopieczne, w czeskiej lidze wygrały dotychczas wszystkie osiem meczów, tracąc zaledwie dwa sety. Dobry nastrój buduje także postawa siatkarek Prostejova w meczu pierwszej kolejki Champions Leauge z Dinamem Kazań. Choć przegrały 0:3, to zdaniem fachowców nie mają się czego wstydzić. Ponadto ostatni mecz Agel Prostejov rozegrał 20 listopada z Ołomuńcem, wygrywając 3:1. Od tego czasu przygotowuje się wyłącznie do pojedynku z Chemikiem Police. 

- Wierzę, że każda z zawodniczek da z siebie procent swoich możliwości, bo mamy do czynienia z przeciwnikiem prezentującym wysoką jakość. Wtedy będziemy w stanie utrzymać tempo Chemika. Naszym celem w środowym meczu jest zrównoważona gra we wszystkich elementach. Chcemy naszym fanom zaoferować atrakcyjną siatkówkę i spróbować sprawić niespodziankę – dodaje trener Czada.

Superlatyw pod adresem Mistrza Polski nie szczędzi asystent trenera Agelek,  Lubomir Petras.

- Ktoś, kto wygrywa z Rabitą Baku 3:0 musi prezentować wysoką jakość – mówi Petras. 

Ale zaraz dodaje: – Osiągnięcie dobrego wyniku nie jest dla nas niemożliwe. Już w Kazaniu pokazaliśmy efektywną grę. Od tego czasu minęły dwa tygodnie, podczas których mogliśmy popracować nad dalszą poprawą wszystkich elementów. Był też czas na to, aby kontuzjowane wcześniej Stefanie Karg i Andrea Kossanyiova zdobyły formę i więcej pewności siebie, dzięki czemu zespół zyskał więcej właściwej harmonii, równowagi. Poza tym gramy w domu, więc nie ma się czego bać, trzeba próbować.

Na środowy pojedynek szykują się nie tylko Agelki, ale także ich fani. Na wieść, że z Polski przyjedzie kilkudziesięcioosobowa grupa najwierniejszych kibiców Chemika Police, w Prostejovie zwierane są szyki, aby skutecznie przeciwstawić się znanym z żywiołowego i głośnego dopingu w całej Europie i świecie naszym fanom siatkówki. 

- Zapowiada się, że na trybunach będzie gorąca atmosfera, bo przyjeżdżają kibice z Polski, a nasi fani także zapowiadają głośny doping – mówi dyrektor sportowy czeskiego klubu, Piotr Goga.

Pytany przez miejscowego dziennikarza o ewentualne trudności organizacyjne związane z przyjazdem licznej grupy w Polski stwierdził:

- W przeszłości gościliśmy już kibiców z Polski i nigdy nie było żadnych problemów. Siatkówka to na szczęście nie jest piłka nożna. W środowisku sportowym jesteśmy grupą tych bardziej rozsądnych ludzi, dlatego uważam, że i tym razem obejdzie się bez żadnych komplikacji.