Efektowne 3:0 w podziękowaniu za hojność kibiców w akcji „Mikołaj dla schroniska”

22.11.2014

Stuprocentowym faworytem tego spotkania był Chemik Police i zgodnie z przewidywaniami odniósł przekonujące zwycięstwo nad drużyną z Legionowa. Fantastycznie zachowali się kibice Chemika Police, którzy spontanicznie odpowiedzieli na apel siatkarek i hojnie wsparli  akcję „Mikołaj dla schroniska”. Przynieśli na mecz całą górę karmy i różnych akcesoriów, które pomogą przetrwać zimę bezdomnym zwierzętom. Siatkarki podziękowały im za to tak, jak najlepiej potrafią: efektowną grą i wygraną.

Chemik Police – SK bank Legionovia 3:0 (25:21, 25:7, 25:18)

Chemik Police: Werblińska - 4, Veljković – 12, Kowalińska - 19, Glinka-Mogntale – 5, Bednarek-Kasza - 9, Ognjenović - 3 oraz Zenik (l), Jagieło – 1, Malagurski – 4.

SK bank Legionovia: Paszek – 5, Alagierska – 2, Piątek – 0, Wójcik – 10, Thibeault  - 6, Bechis - 0 oraz Wysocka (l), Bociek – 0, Smarzek – 5, Połeć – 1, Chojnacka.  

MVP meczu: Stefana Veljković

Cztery pierwsze piłki tego meczu dobitnie pokazały, kto będzie dzielił i rządził na parkiecie. Potężne zagrywki z wyskoku Anny Werblińskiej, w tym jeden as, spowodowały, że siatkarki z Legionowa pogubiły się kompletnie. Trener Maciej Kosmol musiał je wezwać do siebie na krótką rozmowę, aby wybić z uderzenia kapitan naszego zespołu, a jednocześnie uporządkować szyki w swojej drużynie. Na chwilę przyniosło to skutek, ale zaraz inicjatywę znów przejęły podopieczne trenera Cuccariniego. Nie mogło być zresztą inaczej. Chemik, poza jednym wyjątkiem na pozycji atakującej, rozpoczął mecz w identycznym ustawieniu jak spotkanie w Lidze Mistrzów z Rabitą Baku. Poza tym, mając w perspektywie środowy, wyjazdowy  mecz z Agel Prostejov, włoski szkoleniowiec chciał zapewne dać zawodniczkom z podstawowego składu, po całym tygodniu treningów, możliwość wspólnej gry.

Młode siatkarki z Legionowa, dla których występ przeciwko utytułowanym rywalkom z Chemika Police był cennym doświadczeniem na progu ich sportowych karier, w końcu opanowały emocje i od czasu do czasu udanie prezentowały swoje indywidualne umiejętności. Przede wszystkim skuteczna w ataku z lewego skrzydła była Magdalena Piątek. To jednak był za słaby argument do zrewanżowania się za silne bomby Izabeli Kowalińskiej z prawego skrzydła, czy Stefanii Veljković ze środka siatki. 

Różnicę w umiejętnościach i poziomie gry obu zespołów najdobitniej ilustruje wynik drugiej partii meczu, w której szansę zaprezentowania się w naszym zespole dostały Sanja Malagurski i Aleksandra Jagieło. Zmienniczki Małgorzaty Glinki-Mogentale i Anny Werblińskiej pokazały się z jak najlepszej strony i wywiązały się ze swoich zadań w przyjęciu jak i w ataku.

Przy tak dużej przewadze jednej drużyny nad drugą trudno jest utrzymać koncentrację na odpowiednim poziomie. Na początku trzeciego seta przytrafiło się to naszym siatkarkom. Dzięki temu punkty dla Legionovii zdobywały Malwina Smarzek w ataku i Jaimie Thibeault w bloku. Na pierwszej przerwie technicznej przyjezdne prowadziły z przewagą czterech punktów i to były dla nich miłe złego początki, bo efektowny atak z szóstej strefy wykonała Sanja Malagurski, pojedynczy blok Maja Ognjenovć, bombę z krótkiej zaaplikowała Stefana Veljković. Nasze mistrzynie znów przejęły kontrolę nad wydarzeniami na boisku i przywróciły dotychczasowy porządek gry. Izabela Kowalińska ponownie zaprezentowała kilka dynamicznych ataków, Agnieszka Bednarek-Kasza pokazała, na czym polega skuteczna gra na siatce i po 25 minutach trwania tego seta kibice skandowali: „ostatni, ostatni, ostatni”, po czym gromkimi brawami dziękowali swojej drużynie za efektowne zwycięstwo.