Trzeba pokazać, kto jest lepszy

26.11.2014

Rozmowa z Jakubem Głuszakiem, drugim trenerem Chemika Police.

- W dzisiejszym spotkaniu Chemik Police wyjdzie na parkiet w roli faworyta. Czy potrzebna jest jakaś dodatkowa motywacja drużyny, aby ten atut nie przerodzi się w zbędny balast, który będzie utrudniał poczynania w pojedynku z potencjalnie słabszym rywalem?

- Dziewczyny wiedzą, jaki to jest mecz, jakiej rangi i o jakie cele gramy, co chcemy osiągnąć. To są doświadczone zawodniczki, więc jakaś dodatkowa mobilizacja nie jest potrzebna. Wszyscy mamy świadomość tego, że przyjechaliśmy tu wygrać, ale nie lekceważymy przeciwnika. Agel to przecież wielokrotny Mistrz Czech, zdobywca pucharu krajowego i jednocześnie stały, można powiedzieć, uczestnik Ligi Mistrzów. Ma więc bogate doświadczenie na europejskich parkietach i posiada w swoim składzie bardzo dobre siatkarki.

- No właśnie, z czyjej strony należy spodziewać się największego zagrożenia dla naszego zespołu?

-  Niewątpliwie największym atutem po stronie Prostejova jest kubańska atakująca Liannes Castaneda Simon. To jest dziewczyna, która mocno uderza piłkę i to na bardzo wysokim pułapie. Dlatego istotna będzie nasza gra blok-obrona, aby skutecznie powstrzymać tę zawodniczkę. Jeśli to nam się uda, to na pewno będziemy bliżej osiągnięcia naszego celu w tym meczu.

- Ale to nie jest jedyna siatkarka, która decyduje o postawie naszych rywalek?

- Nie, nie, są tam jeszcze inne dziewczyny, które mają bardzo wysokie umiejętności. Przede wszystkim mam na myśli Kathleen Weiss, pierwszą rozgrywającą reprezentacji Niemiec. To filigranowa zawodniczka, preferująca bardzo szybką grę. Do tego dochodzi jej rodaczka grająca na pozycji środkowej, także reprezentantka, Stefanie Karg. Są tam także reprezentantki Czech, np. przyjmująca Andrea Kossanyiova i Białorusinka Tatsiana Markevich. Właśnie Markevich i Castaneda Simon były najskuteczniejsze w meczu Prostejova z Dinamem Kazań i rzeczywiście one stanowią o sile i skuteczności swojej drużyny.

- Czy siatkarki z Prostejova mogą czymś zaskoczyć nasze mistrzynie?

- Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu, tak jak do każdego innego. Należy jednak pamiętać, że Prostejov gra pierwszy mecz Ligi Mistrzyń u siebie, wiec będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony przed własną publicznością, będzie więc walczył ze wszystkich sił. Przeciwko takiemu zespołowi zawsze gra się ciężko. Ale z tego co wiem, do Prostejova zmierza duża grupa naszych kibiców, więc na pewno w tej hali będziemy się czuli dobrze. Najważniejsze, aby być w pełni skoncentrowanym, zaangażowanym, dobrze wejść w mecz i od samego początku pokazać, kto jest lepszy.

- I zgarnąć komplet punktów?

- I wygrać mecz.