Kolejne 3 punkty zdobyte. Tym razem w Bydgoszczy.

20.01.2014

Pojedynek pierwszej z ostatnią drużyną w tabeli Orlen Ligi nie był spacerkiem dla lidera z Polic. Siatkarki Pałacu Bydgoszcz walczyły ambitnie, momentami szczęśliwie, dzięki czemu kibice mieli okazję obejrzeć kilka długich i emocjonujących wymian. W trzecim secie gospodynie były nawet blisko sprawienia niespodzianki i zwycięstwa w tej partii. Nasze panie, dopingowane przez głośną i widoczną grupę fanów z Polic zmobilizowały się i nie dość, że odrobiły 5-punktową stratę, to jeszcze zdołały z 5-punktową przewagą wygrać trzeciego seta, a w rezultacie cały mecz 3:0. 

Pałac Bydgoszcz – Chemik Police 0:3 (19:25, 18:25, 20:25)


KS Pałac Bydgoszcz: Biedziak, Twardowska, Połeć, Kaczmarzewska-Pura, Dybek, Naczk oraz Korabiec – libero, Wysocka, Kaliszuk, Savochkina, Fojucik.
Chemik Police: Ognjenović, Werblińska, Bednarek-Kasza, Bjelica, Glinka-Mogentale, Gajgał-Anioł, oraz Sawicka – libero, Krzos, Kowalińska, Muhlsteinova.

MVP meczu: Anna Werblińska.

Skład pierwszej szóstki, która rozpoczęła spotkanie z outsiderem rozgrywek Orlen Ligi mógł być zaskoczeniem dla tych, którzy sądzili, że do gry z teoretycznie łatwym przeciwnikiem trener Giuseppe Cuccarini desygnuje siatkarki najmniej dotąd eksploatowane meczach o punkty Orlen Ligi. Tymczasem szkoleniowiec naszej drużyny, z powodu napiętego terminarza w bieżącym tygodniu (trzy mecze w ciągu 6 dni) i braku czasu na trening, najwyraźniej potraktował pojedynek z Pałacem Bydgoszcz jako element w cyklu przygotowań do spotkań z bardzo trudnymi i wymagającymi rywalami: w środę z aktualnym wicemistrzem Polski z Dąbrowy Górniczej oraz w sobotę z BKS Aluprofem Bielsko-Biała. Dlatego na parkiecie zobaczyliśmy praktycznie podstawową szóstkę, która cały czas doskonali nowe elementy i ustawienia, wprowadzane przez trenera.

Przewaga umiejętności i doświadczenia, jaką nad siatkarkami z Bydgoszczy mają nasze panie, była widoczna od pierwszych piłek meczu. Mocnym akcentem zaczęła Anna Werblińska, atakując z prawego skrzydła. Cztery punkty z rzędu udało się zdobyć głównie dzięki błędom miejscowych po trudnych zagrywkach Agnieszki Bednarek – Kaszy. Wypracowana w ten sposób przewaga wcale nie dawała naszemu zespołowi komfortu gry. Bydgoszczanki walczyły ambitnie i z dużą konsekwencją. Precyzyjnie zagrywały, wykorzystywały każdą nadarzającą się okazję do ataku. W trudnych sytuacjach pomagało im szczęście, dzięki czemu z przypadkowych, sytuacyjnych piłek zdobywały punkty, albo podbijały ataki, wydawać by się mogło nie do obrony. Trudno więc naszym siatkarkom było zbudować znaczącą przewagę punktową. Ale dzięki temu zyskało widowisko. Przy stanie 17:21 mogliśmy oglądać długą wymianę z kilkoma efektownymi atakami i obronami z obu stron, zakończoną celnym i mocnym zbiciem Any Bjelicy, natomiast przy rezultacie 18:23 podobną akcję zakończył punktowy blok Agnieszki Bednarek-Kaszy. Chwilę później ta sama siatkarka skutecznie zaatakowała w krótkiej, a przy obronie pierwszego setbola gospodynie popełniły błąd w ataku.

Druga partia meczu była łudząco podobna do pierwszej. Tym razem jednak siatkarkom z Bydgoszczy najwięcej problemów sprawiała zagrywka Małgorzaty Glinki – Mogentale. Właśnie przy takim ustawieniu nasz zespół zdobywał seriami punkty, po czym gospodynie mozolnie odrabiały straty. Nasze siatkarki, wyraźnie rozluźnione, kontrolowały wydarzenia na boisku. Tak jak w pierwszej partii, a później także w trzeciej, Aleksandra Krzos udanie zastępowała Małgorzatę Glinkę - Mogentale na przyjęciu. Seta skończyła efektowną kiwką Maja Ognjenović.

Trzeci set dostarczył kibicom najwięcej emocji. Bo oto teraz, w odróżnieniu od dwóch poprzednich partii, gospodynie rozpoczęły od mocnego uderzenia. Najpierw zaatakowała Agata Pura, za chwilę poprawiła Tamara Kaliszuk, szczelny blok ustawiła Katarzyna Połeć, jeszcze raz zaatakowała Kaliszuk i na pierwszej przerwie technicznej było 8:4. Wkrótce przewaga bydgoszczanek urosła do 5 punktów (15:10), bo po udanych i efektownych akcjach przydarzały się naszym paniom błędy. Był to prawdopodobnie wynik dekoncentracji. Wreszcie hasło do ataku celnym zbiciem dała Małgorzata Glinka – Mogentale. Po zagrywce Agnieszki Bednarek – Kaszy z przechodzącej piłki punkt zdobyła Katarzyna Gajgał – Anioł. Grupa kibiców z Polic swoim głośnym dopingiem dodała animuszu naszym paniom. Podwójna zmiana w naszym zespole okazała się trafnym posunięciem trenera, bo Izabela Kowalińska od razu zapisała na swoim koncie dwa punkty za skuteczne ataki, a Lucie Muhlsteinova udanie zagrała krótką z Katarzyną Gajgał – Anioł. Przewaga gospodyń została zniwelowana, a od stanu 17:17 do wyniku 20:20 obserwowaliśmy grę punkt za punkt. Wtedy sprawy w swoje ręce wzięły Anna Werblińska i Agnieszka Bednarek-Kasza. Najpierw kapitan naszego zespołu dwukrotnie zaatakowała, za chwilę rywalki po błędzie oddały punkt, a grę w secie i w meczu zakończyła dwoma blokami nasza środkowa. Dzięki temu konto naszego zespołu w rozgrywlach Orlen Ligi powiększyło się o kolejne trzy punkty.

Punkty w tym meczu dla naszej drużyny zdobyły: Anna Werblińska – 12 (1 – blokiem), Katarzyna Gajgał – Anioł 10 (2 – blokiem), Ana Bjelica – 10, Małgorzata Glinka – Mogentale - 8 (2 asy), Agnieszka Bednarek – Kasza – 8 (1 –as, 5 – blokiem), Maja Ognjenović – 6 (1 – blokiem), Izabela Kowalińska – 2.